CHOROŚ: Ciężko znaleźć podstawę do traktowania małych grantów jako środków dla „nowych” bądź „małych” organizacji.
Patrząc na wyniki prowadzonych przez Stowarzyszenie Klon/Jawor badań trzeciego sektora trzeba stwierdzić, że 10 tysięcy złotych, jakie można pozyskać na realizację zadania publicznego w procedurze określonej art. 19a ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, to nie są takie małe pieniądze. Do podobnych wniosków skłania analiza wyników otwartych konkursów ofert. W Lublinie, w otwartym konkursie ofert w dziedzinie kultury, ponad 1/3 dotacji nie przekracza 10 tysięcy zł. W większości innych otwartych konkursów duża część dofinansowań nie przekracza tej kwoty. Te dane pokazują według mnie jasno, że środki te są „małymi” z punktu widzenia ustawodawcy, samorządowca oraz dużych organizacji o ustabilizowanej pozycji w dużych ośrodkach miejskich. Przez wiele lat pracowałem w organizacji, której budżet roczny wynosił kilkaset tysięcy złotych i nawet dla nas 10 tysięcy zł nie było „małym grantem”. Z tych powodów nie widzę potrzeby i możliwości ograniczania dostępu do tych środków tylko i wyłącznie do „nowych” lub „małych” organizacji. Nie zmienia to jednak faktu, że potoczne określenie środków z przekazywanych zgodnie z art. 19a jako „małych grantów” już zadomowiło się w języku administracji i trzeciego sektora w całym kraju.
Analizując zapisy art. 19a ustawy o pożytku także ciężko jest znaleźć podstawę do wprowadzenia jakichkolwiek ograniczeń w pozyskiwaniu środków w procedurze małych grantów. Jedynym możliwym do zastosowania kryterium wsparcia bądź powierzenia realizacji zadania publicznego, jakie przewiduje ustawa to „celowość realizacji tego zadania”. Wydaje mi się, że dość karkołomnym prawnie może być interpretacja tego zapisu jako umożliwiającego wprowadzenie ograniczenia, co do wielkości bądź stażu organizacji, która występuje o środki w procedurze „małych grantów”.
„Pula dla małych” nie jest możliwa prawnie
…
6) uwzględnia analizę i ocenę realizacji zleconych zadań publicznych w przypadku organizacji pozarządowej lub podmiotów wymienionych w art. 3 ust. 3, które w latach poprzednich realizowały zlecone zadania publiczne, biorąc pod uwagę rzetelność i terminowość oraz sposób rozliczenia otrzymanych na ten cel środków.
Zapis ten jest bardzo precyzyjny i przynajmniej w ocenie radców prawnych Miasta Lublin, nie pozostawia pola manewru. W artykule tym nie ma zapisu „w szczególności” czy „m.in.”. Należałoby się zastanowić nad zmianą tego artykułu, która pozwoli administracji uwzględnić dodatkowe, nie przewidziane ustawą, kryteria bądź nie brać pod uwagę wszystkich wpisanych do ustawy.
Sprawą dla mnie istotną w procedurze „małych grantów”, a nieporuszoną jeszcze w trakcie dyskusji, jest udział społeczności lokalnej w ocenie celowości realizacji zadania publicznego. Ustawa w art. 19a ust. 4 mówi, że KAŻDY, w terminie 7 dni od dnia ogłoszenia oferty może zgłosić uwagi jej dotyczące. Czy ktokolwiek z czytelników portalu ngo.pl kiedykolwiek zgłosił jakiekolwiek uwagi do jakiejś oferty? Nie spotkałem się z taką sytuacją.
Źródło: inf. własna ngo.pl